~ Białe dziury, początek wszechświata, NIC, (zg.)

Z POCO56
Wersja z dnia 14:47, 21 lut 2025 autorstwa Ziemowit (dyskusja | edycje) (opis)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Jesteśmy zanurzeni, jako amatorzy, tak ja się postrzegam, w bańce informacyjnej podstawowych odkryć kosmologicznych i w jakimś niewielkim stopniu bierzemy w tym udział. Stąd i u mnie powstały przemyślenia i doświadczenia przebłysków budowy i historii rzeczywistości z którymi chciałbym się w tym miejscu podzielić.

Motywany wykładem z prof. Nikodemem Popławskim postanowiłem spisać i przedstawić to czego doświadczyłem eksperymentalnie (czyli podczas doświadczeń w medytacji) i ich interpretacji, w związku z przedstawianymi w wykładzie pytaniami, teoriami i kalkulacjami.

  • Białe dziury, (21:00 minuta wykładu) czyli odwrotność czarnej dziury, "istnieją". I jest ich mnóstwo. "Biała dziura", ta najbliższa to: Słońce, i każda Gwiazda. Gdyż z czegoś Słońce powstało, kiedyś lub powstaje nadal. Kiedy zapytamy się o źródło "materii", tej najprostszej to... (Big Bang?... bazuje na nieskończoności a to jest błąd kalkulacyjny)... gdzieś musiała powstać, lub gdzieś powstaje bezustannie (patrz poniżej).
  • NIC - czy może istnieć? (10:00 minuta wykładu) Skoro o nim mówimy a cały kosmos to prawie NIC, szczególnie tam gdzie nie dostrzegamy żadnych obiektów, czyli przestrzeń kosmiczna to istnieje. Może nie można NIC obliczyć, wykazać, zaprezentować ale my ludzie mamy tą możliwość aby NIC zrozumieć, czy doświadczyć. Oczywiście w naszym ludzkim postrzeganiu możemy pewnie założyć błąd postrzegania, gdyż powietrza też nie widzimy ale wiemy, że jest. Inny przykład: tylko Biologia może doświadczyć czasu, a przynajmniej jego iluzji na potrzeby życia codziennego. NIC zatem istnieje tak samo jak skała, woda, powietrze, i wszystkie inne zjawiska. Istnieje w naszej świadomości bardziej niż w "materii", niż w rzeczywistości. Cała Rzeczywistość, Wszechświat jest jednak osadzona w NIC, czyli w przestrzeni. Przecież przestrzeń nie wyklucza NIC i Nic nie wyklucza przestrzeni i żadnych innych zjawisk, włącznie z naszym JA.
  • Gdzie powstaje najprostsza materia? -
    • Wersja doświadczalna (zg). - powstaje bezustannie np. w Słońcu. Słońce zatem mogłoby być portalem połączonym z czarną dziurą.
    • Wersja logiczna (zg) - materia w najprostszej formie, cząstek elementarnych, powstaje w głębokim spokoju przestrzeni kosmicznej. W naszym postrzeganiu powstaje z NIC. Jest jednak moim zdaniem wynikiem pochłaniania materii przez odległe czarne dziury. Materia zatem wypaca się (od pocić się) w przestrzeni każdej galaktyki. Galaktyki moim zdaniem potrzebują określonego obszaru przestrzeni aby w niezakłócony sposób istnieć i obszar ten stabilizują grawitacyjnie i poprzez "promieniowanie wiatrem materii". Średnica widzialnej wielkości galaktyki to ok. 1/10 jej stabilizowanej przestrzeni wokół.
      • Z początku, po wypoceniu się w przestrzeni kosmicznej, w pustym miejscu "najprostsza materia" gromadzi i przyciąga wzajemnie i koncentruje. Jest zwolna przyciągana przez tworzące się centrum układu gwiezdnego, jeszcze przed zapłonem termonuklearnym jej centrum, czyli gwiazdy. Są to gwiazdy bez planet, którym udało się nie doświadczyć kolizji z innymi większymi obiektami.
        • cięższa materia gwiezdna (będąca budulcem planet) powstała raczej poprzez nagłe zdarzenia kosmiczne, jak kolizje z innymi obiektami i młodymi gwiazdami, które ostatecznie się połączyły w większe. Stąd i nasze Słońce wielokrotnie musiało doświadczać gigantycznych kolizji na wczesnym etapie życia a rozproszona w ten sposób materia Słońca stanowiła materię do zalążków przyszłych planet.
      • inna "najprostsza materia" tworząca się pomiędzy gwiazdami jest odpychana wiatrem gwiezdnym od już istniejących ośrodków i może stanowić "materię" do powstania kolejnej gwiazdy.